wtorek, 10 września 2013

zmysłowość - sms erotyczny, opowiadanie erotyczne

śledź nas na facebooku i bądź na bieżąco:


    Całował mnie. Milimetr po milimetrze. Sprawiając, że dreszcz złapał moje ciało ciasno w swoje szpony i wirował tak intensywnie - wypełniając zuchwale moje żyły, przyśpieszając bicie serca, stawiając włosy na rękach. Drżałam jakby z zimna, choć rozgrzana byłam jak nigdy. Traciłam powoli kontrole nad oddechem. Czułam jak z sekundy na sekundę robi się szybszy i płytszy. W głowie mi wirowało jakbym upojona alkoholem nie potrafiła ustać na nogach, ale przecież byłam trzeźwa. Co więcej siedziałam, więc wyrażenie 'ustać na nogach' jest tu takie nieodpowiednie. Gdybam nad tym, a może jestem i pewna, że jeśli stałabym - upadłabym jak kłoda - cóż za nietakt! Widzę już jak leżę na podłodze, oczy półprzytomne, grymas twarzy wyrażający zażenowanie i te dłonie położone na czole, by ukryć wstyd. Pocałunki, gdy już do nich dojdzie dają niesamowite uczucie szczęścia, ale chwila przed nim - ta w której cały rój motyli wchodzi w Ciebie i próbuje całkiem chamsko unieść Cię nad wyżyny marzeń - ten moment sprawia, że stają się one niespodziewanie stresujące. Rozdziera Cię ten moment. Wiesz, że czegoś pragniesz a z drugiej strony odwlekasz tę chwilę tak długo jak możesz. Wyczuwasz napięcie w powietrzu i upajasz się nim niczym narkoman. Myślisz nawet, że mogłabyś się zaćpać tym zapachem nerwów i oczekiwania, mimo, że to Twój pierwszy raz - stajesz się uzależniona. Na taki pocałunek warto czekać całe życie. Jest tak chamsko i sztucznie zaplanowany, że sam w sobie jest najsłodszy. Żaden inny, spontaniczny, pijany i bez emocjonalny całus nie sprawi, że zapragniesz umrzeć w momencie oczekiwania - a ten, zaplanowany, dotykający jakoś tak wewnętrznie Twojej duszy sprawia, że umierasz. Co prawda tylko na chwilę. A więc bajka o królewnie i księciu staje się właściwie prawdą. Umierasz, zapadasz w utopijny sen a potem nagle czujesz ciepło rozbijające się na Twoich ustach i chyba nie ma nic bardziej obrzydliwie romantycznego niż opis tego pocałunku. Znów żyjesz, ale tak jakby na nowo. On dotyka Twoich policzków ciepłymi dłońmi i nie ważne, że nigdy nie robiłaś tego albo robiłaś to już 19 razy za każdym razem z kimś innym. Co najważniejsze, nie ważne również to, że całowałaś się przed tem 19 razy z tym samym co całuje Ciebie i tym razem. Dla Ciebie to pierwszy raz. Pocałunki można podzielić na dwa typy: te, które są i nie zmieniają nic i te, które dają Ci coś czego nie potrafisz odrzucić. 
- Kocham Cię - oderwał ode mnie wargi i spojrzał w moje oczy.
   Zatonął. Widać jak nic, zauroczony podąża drogą światła - oślepiony i naiwny. W dodatku trzyma mnie za rękę i drży na ciele. Zupełnie bezbronny, mały chłopiec. Uśmiecha się uroczo, zawstydzony innością tego pocałunku. Właśnie oddał w moje ręce swoje serce, wystawił je niczym sprzedawca. W zamian chce mojego uczucia, pragnie, bym zapłaciła tak srogą cenę. 
- Kocham Cię  - odpowiadam szeptem. Już po Nas. Zginęliśmy. Ogołoceni, otoczeni ciszą wypełniającą każdą możliwą szczelinę. Jak dzieci idący po omacku bez celu ale obok siebie. Wyciągam tę broń, najsilniejszą. To moje serce. Kładę je przed Nim a On uśmiecha się jakby dostał najwartościowszy prezent w życiu. I bierze je delikatnie w objęcia swoich ciepłych dłoni, dotyka z namaszczeniem i znów całuje moje usta. Po raz któryś a wydaje mi się, że po raz drugi. Prawdziwie. Z oddaniem. Jest mój, każdym możliwym sposobem. Widzę to w Jego oczach. Już po Nas.

piątek, 31 maja 2013

przygoda w parku; sms erotyczny

śledź nas na facebooku i bądź na bieżąco:
      FACEBOOK 
body, boy, clive, girl, guy 




Przychodzę do Ciebie trochę podpita wracając z imprezy. Obiecałam, że wpadnę na 5 minut, by życzyć Ci dobrej nocy.  Witam Cię namiętnym pocałunkiem w usta jednocześnie ręką delikatnie muskając o pasek Twoich spodni. Nie wiesz czy dreszcze które dostałeś wywołane są z powodu mojej zimnej dłoni czy z powodu nutki podniecenia jaką wprowadziłam, ale Twój kolega niespodziewanie zaczyna stawać a myśli zabrudzają niegrzeczne historie, które masz zamiar dziś zainicjować. Oferujesz się, że odprowadzisz mnie na tramwaj. Po drodze nawijam jak najęta, plotę straszne głupoty i co jakiś czas zanoszę się śmiechem kokietując Ciebie wzrokiem. Kiedy znów próbuje palnąć coś pijackiego przyciągasz mnie gwałtownie do siebie i niespodziewanie zamykasz mi moje usta intensywnym, zaborczym pocałunkiem. W parku w jakim się znajdujemy jest zupełnie pusto, ciemno i ciepło jak na czerwcowy wieczór przystało, choć może to tylko imaginacja za sprawą podniecenia jakie się we mnie wezbrało. Twoje dłonie skradają się pod mój czerwony płaszcz, dotykają brzucha i kierują się w dół spodni zahaczając niby całkiem przypadkowo o ich guzik. Wycofujesz się jednak szybko i już rozczarowana chcąca nawoływać o jeszcze stopuje się słysząc tak dobrze mi znany dźwięk. To Twoja klamra od paska właśnie została odpięta przez Twoje dłonie. Przegryzam z zniecierpliwieniem usta. Twoja twarz nachyla się do mnie i delikatnym szeptem łaskoczesz moje uszy:


- Nie gniewaj się - mruczysz - ale dziś zerżnę Cię tu... jak szmatę a Ty... - podtrzymujesz moją twarz w ścisku palców - a Ty Kochana.. będziesz jęczeć i wić się z rozkoszy.
Chwila nieuwagi i już plecami opieram się o olbrzymie drzewo, które stało tuż za mną.Przybliżasz się na kilka milimetrów od mojej twarzy i dyszysz głęboko, mierzwisz moją grzywkę i już, już przybliżasz się do mojej szyi wpijając w nią ostro zęby doprowadzając mnie do szaleństwa.couple, cute, fuck, kiss, love- Będziesz miała na całym swoim ciele znak przynależności do mnie - opuszkami palców prowadzisz po aorcie. - będziesz wyglądać pięknie. Wszyscy będą widzieć, że jesteś moja, rozumiesz?... - otwieram usta, by odpowiedzieć, że rozumie, ale nie daje rady dokończyć zdania, bo na moich policzkach ląduje moja dłoń.
- To, że pytam nie oznacza, że oczekuje odpowiedzi. Milcz i klękaj. - bez słowa sprzeciwu wykonuje Twoje polecenie czując jak zimna od rosy trawa łaskocze moje kolana - a teraz będziesz tak długo sprawiać mi przyjemność aż stwierdzę, że starczy. Nie przyjmuje do wiadomości, że nie masz ochoty lub nie potrafisz. Zapakuje Ci mojego kolegę po same migdałki a Ty możesz pluć i dusić się a będziesz robić to tak długo aż zasłużysz na coś więcej. - chcę zaprotestować lecz w tym samym momencie Twój penis z impetem okala moje usta, Twoje ręce wplatają się w moje ułożone włosy, Twoja głowa odchyla się w ryzach rozkoszy a jedyne co udaje mi się usłyszeć to brutalne: bierz go dziwko do buzi.




   Sprawianie Tobie przyjemności sprawia, że odpływam, chcę robić to coraz lepiej i lepiej. Z każdym nowym momentem czuję jak prężysz się i twardniejesz coraz bardziej. Nie czuję oporów wpychając go sobie po same migdałki, nie czuję się źle, gdy oczy zachodzą mi łzami i chcę sprawić, że dojdziesz otulony moimi ustami.
- O tak - mruczysz - tak właśnie zachowują się usłużne szmaty - Twe dłonie wplecione w mojego koczka szarpią go intensywnie, że z misternie ułożonych włosów pozostaje wspomnienie.
- Myślisz, że możesz czesać się na grzeczną dziewczynkę? Spójrz no tylko na siebie, ślęczysz na kolanach i obrabiasz mi pięknie penisa. Zapomnij o takim uczesaniu. Masz wyglądać na moją rasową kobietę. Moją... słyszałaś ? To znaczy, że nikt inny nie ma od dziś prawa włożyć Ci penisa w tą piękną twarzyczkę. Jeżeli tak się stanie to po Twoim kochasiu nie zostanie żaden ślad. Zapierdolę go choćby za to, że się na Ciebie spojrzał i w myślach Cię rozebrał. Każda z Twoich dziurek należy do nie i nie interesuje mnie kompletnie mnie Twoja awersja do anala, pragnę Twojego tyłka, chcę go mieć i jeżeli tylko piśniesz słówkiem to w niego wejdę. Teraz wstawaj i wypinaj się pod tym drzewem, od tej całej nagonki o Twoim tyłku nabrałem ochoty na Twoją wylewającą się koleżankę. Sprawdźmy jak bardzo Cię podniecam - na twarzy wypełzł grymas niezadowolenia - wstawaj mówię...


 

artistic, besos, couple, erotic, hands, kiss
Wstałam i rękoma oparłam się o drzewo, poczułam tylko jak zwinnie palcami przebijasz się pomiędzy płatkami mojej różyczki, tylko po to by wyciągnąć je po chwili i spojrzeć na swoją rękę, która ociekająca moim podnieceniem lśniła na Twoich palcach. Zamiast grymasu zadowolenia na Twojej twarzy zauważyłam pogardę i cwaniacki uśmiech:
babe, butt, erotic, female, girl, photo
- tak łatwo Cię podniecić? - mruknąłeś niby niezadowolony. Zanim zdążyłam powiedzieć słowo Twoje palce musnęły moich warg, poczułam lekko kwaśny smak soków - powinnaś bardziej się postarać, zlizuj ze mnie Twój znak, sprawdź jak smakuje Twoje łatwe podniecenie - palce okalały moje usta i w tym samym momencie delikatny uśmiech pojawił się na mojej twarzy - nie, nie ma w tym nic słodkiego. Nie rozumiem czemu się śmiejesz. - trwało to zaledwie sekundę i przeszył mnie lekki ból i podniecenie, bo Twój członek gwałtownie zatopił się we mnie. Chwilę trwałeś we mnie a ja po prostu nie śmiałam powiedzieć czegokolwiek.
- Miękka, śliska i podniecona -  Twój penis wyślizgnął się z mojego wnętrza i teraz główką tylko łaskotałeś moją łechtaczkę. Poczułam jak z początku delikatnie otwieram się przed Tobą, następnie coraz głośniej dysząc poczułam jak zanurzasz się i ociekasz moim nektarem a na samym końcu poczułam odrobinę bólu połączonego z tak wielką ekscytacją, że niezahamowanie, nieokiełznanie wykrzyknęłam Twoje imię, które niosło się po pustkowiach parku.
black and white, couple, erotic, naked, nude, photography- Pięknie krzyczysz.. mogłabyś to robić częściej. Tak bezwstydnie budzisz w sobie diablicę, która drzemie w Tobie cały czas. Nie rozumiem dlaczego zazwyczaj ją hamujesz. Gdybyś zawsze była taką kurwą w łóżku może pragnąłbym Ciebie znacznie częściej. A Ty tak po prostu milczysz, gdy penetruję Ciebie w domu. Gdybyś unosiła się krzykiem i wiła się pod nazwą mojego imienia czułbym się znacznie pewniej. Powinnaś krzyczeć tak długo, aż doprowadzisz mnie do bram rozkoszy. Nie waż się milknąć. - Twe palce wbiły się w rozłożone przed Tobą pośladki , tak, że z pewnością na drugi dzień zostaną mi ślady po Twych paznokciach. Prześliznąłeś się rękoma po linii mojego grzbietu i już po chwili w swoich władzach trzymałeś rozczochrane włosy. Przyciągałeś mnie do siebie i dyszałeś penetrując moje ciało.
- Powinnaś grać w filmach porno, oglądałbym je za każdym razem jak idę spać i z rana, gdy moje podniecenie sprowadza mnie myślami ku Tobie. Twoja twarz w obiektywie, twarz jęczącej dziwki. Jakże piękne mogłyby być poniedziałki. Jęcz, rozbudź to całe uśpione miasto swoim krzykiem, niech wie, że jesteś w moim władaniu. Wykrzyczałam Twoje imię z takimi emocjami, że po ciele przeszedł mi dreszcz.
- Tak, to moje imię. Zapamiętaj je dobrze i nie waż się pomylić, bo skończy się to dla Ciebie źle. Twój stosunek anty anal nie będzie miał dla mnie najmniejszego znaczenia. Znajdę się tam, gdzie reszta nigdy nie była, choćby bolało to Ciebie i doprowadzało do łez, rozumiesz?
- rozumiem. - wydyszałam ledwo łapiąc oddech.
beauty, couple, erotic, erotic elegance, hand, hot couple- odwróć się do mnie, chcę widzieć Twoją twarz jak jesteś podniecona. - przygwożdżasz mnie do drzewa a Twe dłonie zaciskają się dookoła mojej szyi przyduszając mnie. - Zabaw się sobą, chcę widzieć jak się masturbujesz. - moje dłonie wędrują ku dołowi by zaraz potem wbić się w moją rozgrzaną do czerwoności koleżankę i zbawić się nią tylko i wyłącznie dlatego, by sprawić Ci tym samym przyjemność.
- Wiesz... to najwyższy stopień hedonizmu. Kiedy nie martwiąc się o to jak się masz czerpię z tego przyjemność, ale gdy widzę jeszcze w dodatku na Twojej twarzy ten wyraz, który wyraża, że Ci jest kurewsko dobrze, nie masz pojęcia jak się czuję.
Stoisz kilka centymetrów ode mnie, ja zabawiam się sobą i czuję jak poskramiasz w ręku swojego penisa. Moje palce pracują bezustannie od czasu do czasu na ręce czuję jak muskasz mnie twardym członkiem. Słyszę Twój ciężki oddech i przygryzam wargi do krwi.
- wiesz co teraz chodzi mi po myśli? będę zabawiać się tak długo sobą, patrząc na Twoją twarzyczkę w uniesieniu aż doprowadzę się do orgazmu. Skończę na tym Twoim czerwonym płaszczyku i taka sponiewierana wrócisz do domu.
- Nie możesz tego zrobić.
- To nie Ty dyktujesz tutaj warunki. Milcz więc. - jeszcze chwilę słyszę jak podniecasz siebie rękoma aż nagle odwracasz mnie z powrotem w stronę drzewa. Moja twarz przyparta do niego czuje każde wgłębienie kory. Dłońmi rozsuwasz od tyłu mój płaszcz i znów mnie poskramiasz.
- W sumie masz rację - znów próbuje wypowiedzieć słowo, gdy Twoja dłoń zasłania mi usta - ile razy mam powtarzać, że jedyne co chcę dziś słyszeć z Twoich ust to moje imię lub spazmatyczne jęki...? bardzo mi przykro , że jeszcze tego nie zrozumiałaś. Teraz niestety nie jesteś w stanie powiedzieć niczego, co powstrzyma mnie przed dojściem w Tobie. Tak sobie pomyślałem, że to najlepsze co mogę zrobić. ass, awsome, back, beautiful, beauty, body- zamiast czuć się zagrożoną i próbować się wyrywać z tej opresji czuję jak moje ciało zaczyna wariować, trzęsę się z podniecenia nie mogąc przestać. Czuję jak lada chwila dojdę pobudzona samymi słowami. I wtedy staję si najgorsze a może najlepsze co możesz zrobić. zaczynasz dyszeć i stękać razem ze mną, doprowadzamy siebie wzajemnie do obłędu. Nie jestem w stanie się opanować, wzbranianie się nie ma sensu. Czepię z naszego zespolenia pełnię rozkoszy i czekam tylko na moment kulminacyjny tej przygody. Twe dłonie zwolniły się z moich ust, krzyczę więc wniebowzięta nie zwracając uwagi na Boży świat. teraz jestem tu z Tobą, pełna namiętności i pragnienia bycia zaspokojoną. Czuje jak każdy z moich mięśni napina się, tylko po to, by zaraz rozluźnić się w rozkoszy dopełnienia. Wiem, że ten moment nadchodzi. Wszystkie moje myśli skupiają się wyłącznie na Tobie i gdy wydaję z siebie ostanie tchnienie czuję jak we mnie dochodzisz. Znika dominujący mężczyzna,, który jeszcze chwilę temu doprowadził moje ciało do ekspolozji, czuję jak przytulasz moje ciało i po chwili szepczesz zachrypniętym głosem:
- Kocham Cię wariatko. Za to, że jesteś taka a nie inna.
Uśmiecham się z wrażeniem, że choć nasze życie seksualne jest takie zwariowane to nigdy nie zwątpię w te dwa słowa, które mówisz zawsze z tymi zielonymi oczyma wbitymi we mnie.
- Ja Cię też. Wracajmy już do domu.

lana+del+rey+kiss+born+to+die
 

środa, 3 kwietnia 2013

barmańskie szaleństwo - opowiadanie erotyczne

śledź nas na facebooku i bądź na bieżąco:
      FACEBOOK 



 Pragnęłabym otworzyć drzwi dyskoteki i na 12 centymetrowych szpilkach i czarnej, opinającej się na mnie koronce wkroczyć na parkiet. Usiąść na podwyższonym krześle koło baru i poprosić o drinka. Wiem, że dziś tam będziesz, musisz tu być, bo takie były Twoje plany i choć nie było w nich mnie, dzisiejszą noc spędzimy razem. Zupełnie blisko, żeby nie powiedzieć... na odległość ust. Muzyka krzyczy w moich myślach, wszyscy tańczą i podchodzi do mnie raz za razem jakiś mężczyzna próbując zaabsorbować moją uwagę, lecz ja zbywam go machnięciem ręki i okalając słomkę czerwienią ust upijam łyk z drinka. Wciąż Cię nie ma, choć siedzę już tu od ponad godziny. Gdzie jesteś? Z każdym nowym drinkiem moje myśli stają się smutniejsze, bo tak bardzo chciałam Cię dziś blisko. Przegryzam dolną wargę i zamawiam następnego drinka.
- Co taka smutna? - barman przygotowując napój patrzy na mnie z przymrużonymi oczyma i szarmanckim uśmiechem.
- Nie jestem smutna, czekam na kogoś.
- Skoro ktoś pozwala Ci tak długo czekać lepiej nie czekać. Za pięknie dziś wyglądasz, by się upijać przy barze.
- Brzmi depresyjnie. To ma być niespodzianka, więc nie mogę nikogo winić.
Braman podchodzi i przybliża się przywołując mnie palcem. Wypinam się w jego stronę a do ucha wlatuje mi ciepły szept jego słów:
- Gdybym dziś nie pracował, nie siedziałabyś sama. Ten drink jest na mój koszt.
Oddalam się od niego zarzucając na bok włosami i śmieję się radośnie.
- Mnie nie kupisz, przystojniaku.
- Może i nie, ale upić Cię mogę... Na kogo właściwie czekasz?
- Na przyjaciela.
- Dla przyjaciela się tak odstawiłaś? Chyba chciałbym się z Tobą zaprzyjaźnić - puszczając mi oczko odchodzisz, by nalać drinka jakiejś niewieście.
Nagle przy barze staje On a obok niego Ona, zdumiewająco piękność - choć to może efekt kilku drinków powoduje, że zazdrość upiększa jej obraz. Zdziwiony patrzy w moje wielkie oczy i pyta:
- Co Ty tu robisz? -  brunetka tuli się do jego brzucha, ewidentnie pijana.
- Czekam... - mówię spłoszona.
- Nie spodziewałem się tu Ciebie, na kogo czekasz?
Panika przenika moje myśli, no tak, co ja sobie wyobrażałam, przecież umawiamy się tylko na seks, miał wyjść z przyjaciółmi, jak widać, jego przyjaciele są strasznie seksowni i piękni.
- Czekam.. na... barmana.
- Barmana? Nie wiedziałem, że się znacie z Jimmym. To właściciel klubu, ale pracuje dla funu. 
W jednym momencie poczułam, że jestem w opałach, ale ta zdzirowata brunetka nie dawała spokoju łasząc się i wchodząc rękoma pod jego koszulkę a Jimmy, którego imienia wcześniej nawet nie znałam szedł w naszym kierunku. 
- Cześć Dave. Myślałem, że po wczoraj masz dość a tu popatrz przyprowadzasz następną piękną panią. 
   Brunetka była na tyle tępa, że nie odczuła w tej zagrywce żadnej ironii i wyszczerzyła swoje białe zęby a Dave pocałował ją prosto w czoło. 
  Jasne, uprawialiśmy często seks i nigdy nie rozmawialiśmy o uczuciach, generalnie nasza relacja była strasznie dziwna, ale widzieć go tu, tulącego się z tą dziewuchą i być upojona alkoholem to stanowczo za dużo. 
- Zdziwiłem się, że się znacie. - Dave uśmiechnął się wskazując na mnie głową a Jimmy od razu zrozumiał co się kroi.  - Sandra właśnie mówiła, że na Ciebie czeka. 
Barman mógł mnie właśnie w tej chwili pięknie wrobić i nie znalazłabym żadnej opcji ucieczki od tego, że tak cholernie przyzwyczaiłam się do tego dupka, że poświęcałam dla niego swój czas i obmyślałam plany jak spowodować jego uśmiech zjawiając się na imprezie, gdzie ten obściskiwał jakieś tępe i idiotyczne koleżanki. Spojrzałam tylko błagalnym spojrzeniem w oczy Jimmego i czekałam na jego zagranie.

- Znając Sandrę - podkreślił trochę zbyt ostentacyjnie moje imię, by dać mi do zrozumienia, że to śmieszna sytuacje - nie czeka na mnie a na następnego drinka. W końcu uwielbia Sex on the beach. - zaśmiał się i postawił przede mną przyrządzonego drinka. Cóż za katastrofalna sytuacja. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię a jedyne na co było mnie stać to złapanie szklanki w ręce i upicie 3 dużych łyków oraz spuszczenie oczów. Dave podszedł do mnie i obdarował mnie całusem w czoło po czym odszedł z swoją wieczorną zdobyczą. 
- I kto komu zrobił niespodziankę? - Jimmy delikatnie odgarnął grzywkę z mojego czoła i znów nachylając się do mnie wyszeptał - skoro jak powiedziałaś... czekasz na mnie, to daj mi chwilę. Odwrócił się i wyszedł. Siedziałam tak coraz szybciej popijając drinka i marząc tylko o tym, by się stąd ulotnić szybciej niż jest to możliwe. Z drugiej strony wiedziałam, że jeżeli teraz wyjdę to dam za wygraną. Musiałam zostać chociaż chwilę, bo Dave miał mnie na oku, mimo, że brunetka skutecznie próbowała pozbawić go skupienia na czymkolwiek oprócz siebie samej. Ostatni łyk wypity, powoli moje ciało zaczęły opuszczać emocje i przestało mnie obchodzić co On o mnie pomyślał i co Jimmy powie, gdy zobaczy, że uciekłam. Wstałam, zostawiłam dziewczynie napiwek za darmowe drinki i zsunęłam się z krzesła. Wyprostowałam głowę i zupełnie pewnie ruszyłam w stronę wyjścia. Gdy zbliżałam się już do szatni moją rękę pochwycił Barman, przebrany w koszulę i krawat. Wyglądał jeszcze seksowniej niż przed barem a jego uśmiech był tak zniewalający, że przyprawił mnie o zawrotne bicie serca.
- A Ty dokąd się wybierasz? - jego palce silniej zacisnęły się na moich nadgarstkach - spuścić piękną kobietę z oczu a na pewno ci ucieknie.. - pociągnął mnie do siebie, tak, że stałam teraz kilka milimetrów oddalona od jego twarzy czując na sobie jego oddech podniecenia.

 Nie miałam możliwości wydukania z siebie choćby słowa i już jego silne ramiona oplotły moją talię w silnym uścisku bliskiego tańca. Barman był dobrym tancerzem, kołysałam się niezachwianie w jego objęciach pomimo lekkiego stanu nieważkości po wypitych drinkach.
- Chodź usiądziemy - zaproponował Jimmy - wolałabym się na Ciebie napatrzeć zanim mi znów znikniesz.
- Nie mam ochoty na imprezę, naprawdę. Chyba jesteś w stanie mnie zrozumieć.
- Nie - podniósł swoją rękę niczym lusterko, uśmiechnął się uroczo i westchnąwszy powiedział - a już myślałem, że stanowię dobry materiał na powód do zazdrości innych.
  Rozbrzmiewając ciepłym śmiechem pociągnął mnie na górę do loży Vipów.
- Proszę usiądź a ja zamówię drinki.
alcohol, alena, beautiful, black, blonde
_
-Nie powinnam już więcej pić, mam naprawdę słabą głowę.
- Obiecałem Ci dobrą noc a w takim stanie będzie ona tylko przeciętna.
  Zniknął schodząc po schodach i już po chwili podeszła do mnie kelnerka z tacą na ręku.
- To dla Pani. - powiedziała i znikła szybciej niż się pojawiała.
  Obok drinka widniała karteczka, którą bardzo szybko otworzyłam. Literki powoli zaczynały zlewać mi się w jedną całość, choć to może wina brzydkiego męskiego pisma. "odwróć na drugą stronę jak wypijesz tego drinka"... - podpis J. Uśmiech sam zaczął cisnąć mi się na twarz. Wystarczyło niespełna 5 minut i szklanka stanęła pusta na szklanym stoliku. "Czekam na dole."
alternative, blonde, cute, girl, hair   Rozglądnęłam się delikatnie na boki, nikt na mnie nie patrzył ani nie podejrzewał mnie o romans jaki zaczął rozgrywać się w moim wyobrażeniu. Może to za sprawą alkoholu, ale miałam ochotę w zupełnie nie kobiecy sposób  zbiec na dół i poszukać J. jak najszybciej. Na szczęście w tym samym momencie opamiętałam siebie w myśli i poprawiając sukienkę zeszłam powoli po schodach trzymając się poręczy. "Dokąd teraz?" - pytałam siebie nigdzie nie widząc J. Powinien tu gdzieś być. Zdezorientowana poczekałam na samym końcu schodów jakieś 3 sekundy a potem uzmysłowiłam sobie, że nie gram głównej roli w "titanicu" i pośpiesznie skierowałam swoje kroki ku szatni. blonde, boot, boots, drink, fashion, girlZarzuciłam na siebie marynarkę i kapelusz, wyjmując tym samym z kieszeni telefon. Wyszłam z klubu i usiadłam się na schodkach wykręcając numer taxi. Zajęte, cholera! Gdybym wiedziała, że ta noc zamieni się w piekło nie wychodziłabym nawet spod kołdry! Z bocznej kieszeni marynarki wyciągnęłam paczkę papierosów i zapaliłam go typowo po harcersku - zapałkami. Cóż za żałosny widok, przydałby się jeszcze samochód co przejdzie obok mnie i obleje mnie kałużą, czułabym się zupełnie niczym w filmie. Na szczęście nie pada - przemknęło mi przez myśl.
- Nie sądziłem, że Kopciuszki palą papierosy. . . - dobiegł mnie zza pleców delikatny pomruk J. - chodź za mną. I tak dla jasności -  widziałem, że wyjdziesz.
- Wszystko mi jedno - powiedziałam otrzepując tyłek z kamyków - prowadź.
Jego ciepła dłoń dotknęła ponownie mojej i już niczym ofiara schwytana w sidła podążałam w kierunku, który dla nas obrał.
- Dokąd idziemy? - powiedziałam ledwo utrzymując się na nogach.
amor, city, coupletwo, female, hair, hand
boy, couple, eyes, girl   J. zatrzymał się i przekręcił głowę w prawą stronę - jeszcze chwilę temu mówiłaś, że wszystko Ci jedno. - wpadłam na niego i objęłam go dłońmi, moje usta znajdowały się dosłownie kilka milimetrów od jego ust, przegryzłam dolną wargę i szepnęłam - kobiety nader często zmieniają zdanie. Powiedz gdzie idziemy. - Przybliżył się na jeszcze bardziej niebezpieczną odległość i skłonny byłby poddać się mojej grze gdyby nie fakt, że odwróciłam głowę i zaśmiałam się na głos. - Nie pocałujesz mnie, choćby nie wiem co. Mimo, że jestem pijana nie straciłam jeszcze rozumu. Powiedz mi gdzie - w tym samym momencie moje usta zostały zamknięte, chamsko złapał moją twarz w swoje objęcia i zatopił swoje wargi we mnie.
- Nie powinnaś mnie prowokować. - syknął uwalniając mnie z uścisku. Odwrócił się i zza pleców spytał: idziesz? 
- Nie pozwoliłam Ci mnie pocałować. 
- Odwzajemniłaś, więc chyba jestem na pozycji wygranej. 
- Wracam do domu - warknęłam, czując, że tracę kontrolę nad sytuację. Nie chcąc się przyznawać czułam jak moja koleżanka robi się wilgotna a oddech przyśpiesza z każdą nową sekundą.
- Nie sądzę - zatrzymał się i już po chwili znalazł się na odległość oddechów. - teraz słuchaj uważnie, bo nie lubię się powtarzać a to co powiem będzie bardzo ważne: Jesteś zabawna, miła i piękna. Trochę naiwna, bo zakochałaś się w swoim przyjacielu, który na Ciebie nie zasługuje, ale jeżeli będzie taka potrzeba i będziesz chciała mi ponownie uciec to pocałuje Cię jeszcze raz tak długo, że zapomnisz zupełnie o kierunku jaki potrzebujesz by dojść do domu. Zostań ze mną i pozwól sobie na spędzenie dobrej nocy. To ostatni raz kiedy Cię zatrzymuje. 
   To już było za wiele jak na mój stan, po prostu chciałam się poddać tej chwili, nie myśleć o niczym innym niż to, że jestem tu teraz z nim, czuję jego rozgrzewające moje ciało ręce i widzę zatapiające się we mnie oczy. Dałam się prowadzić po wąskich alejkach uważając, by nie zaliczyć porażki przewracając się na wyższych krawężnikach. Wyszliśmy po chwili na opustoszałą główną drogę, gdzie oprócz szwendających się pijaków i chodzących swoimi ścieżkami kotów nie można było znaleźć żywego ducha. Szłam blisko pięknie zdobionej starej kamienicy i wykończona całą nocą oparłam się o nią plecami, wiedziałam do czego to prowadzi i chciałam tego ponownie. Pociągnęłam J. za rękę. 
- Chodź do mnie - nie minęła chwila i poczułam jego namiętność rosnącą w spodniach, czułam jak na niego działam i nie zawstydzało mnie to - pragnij mnie dziś. Chcę być dziś Twoją ofiarą.  
   Tym razem pocałunek był intensywny, zabierający oddech w piersiach. Moja skóra najeżyła się wraz z momentem, gdy ręce J. zaczęły dotykać moje udo i kierowała się ku górze w kierunku moich bardzo skromnych majteczek.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Pomysł na randkę

śledź nas na facebooku i bądź na bieżąco:
      FACEBOOK 

Nie wiesz jak rozpalić ogień w waszym związku? Męczy was rutyna? jesteś odważny/a czy też nie, tego musisz spróbować:

1. zaproponuj swojej drugiej połówce 2-3 dniowy wypad sam na sam w jakieś zaciszne miejsce, albo tam, gdzie nigdy nie byliście razem a wiecie, że warto by było. Obowiązkowo na wieczorne przytulania do rozgrzania atmosfery przyda się wino, może dwa.
couple, date, dress, girl, love, man

2. Zapytaj się jej/jego o najlepsze słodycze (podaj liczbę - np.5)- kiedyś całkiem przypadkiem kup je i zawiąż oczy - niech się delektuje najlepszym smakiem jaki lubi a następnie poczęstuj go swoimi ustami.
boy, candy, confectionery, cute

3. Weźcie ze sobą koc, śpiwór, ciepły polar i wybierzcie się nad morze, spędźcie tam wieczór zajadając się słodkościami - polecam ptasie mleczko ;-) - i pijcie wino patrząc w gwiazdy.
beach, comfy, couple, cute
4. Upiecz coś specjalnie dla niego i zaproś na kawę serwując swój przysmak - na pewno będzie mu niezmiernie miło.


5. Wybierzcie się do knajpy, raz na jakiś czas można i zamówcie dla siebie wzajemnie jakieś egzotyczne jedzenie, coś czego nigdy nie próbowaliście. Polecam wykupienie groupona, za małą kwotę można naprawdę zjeść pyszne nowe rzeczy - osobiście zamiłowałam się w sushi.
couple, date, dinner, romance, romantic


6. Kup jej/jemu na jakąś okazję grę erotyczną - rozbierany chińczyk, kostki do grania - wiele super i tanich gier znajdziecie na allegro, polecam tam spojrzeć, są też takie karty z czynnościami do zrobienia - otwórzcie się na siebie! To Wasza sypialnia, nikt nie będzie wam miał czegoś za złe, w końcu zaufanie to podstawa. Odejdźcie od słów: "wstydzę się, nie lubię, nie chcę, boję się" - im więcej różnorodności tym bardziej kwitnący związek.

7. Jeżeli macie ku temu warunki zrób coś niespodziewanego, czego po Tobie Twój najmilszy by się nie spodziewał. Kup pończochy - koszt o 18 zł - najlepiej samonośne (nie ma mężczyzny, który preferuje nasze rajstopy od tego cuda) i przywdziej seksowną bieliznę, jeżeli wiesz, że jest sam w domu i masz taką stuprocentową pewność włóż na siebie długi płaszcz i piękne szpilki, zadzwoń po prostu do jego drzwi i rozbierz się niby nic wielkiego. Nie odkładaj płaszcza na wieszak, zrzuć go z siebie, najlepiej w pokoju przedpokoju. Polecam do tego numeru gorsecik - jest co prawda drogi, ale warto. Jak nie to koronka zawsze się spisuję również.
 ass, beautiful, body, erotic, female, girl 


8. Kup dwa bilety, przyjdź do niej do domu i powiedz, przyszedł do niej list, leżał pod wycieraczką i zastanawiasz się od kogo Twoja ukochana dostaje jeszcze listy.. zapakuj w nim bilety i napisz krótką karteczkę: Zostałaś porwana. Kierunek kino. - it's works.


9. Znajdźcie w internecie przepis jaki was interesuje smakowo, wybierzcie się do sklepu a potem spędźcie cały dzień w kuchni gotując, jedząc i...
boy, cook, cooking, couple
10. 10 minut przed przyjazdem napisz: będę niedługo. Zrób jej/mu niespodziankę, nie zawsze spotkania muszą być umówione (co prawda może zdarzyć się, że odp., że nie ma go/jej w domu) ale sam gest: wskoczenia komuś na niezapowiedzianą herbatę nigdy nie przyniósł nikomu łez. Warto pomyśleć o czekoladzie, która zawsze jest dobrym kompanem spokojnych rozmów. Przecież im więcej czasu z bliską osobą tym bardziej cieszymy się jak dziecko ;-)
(k), adorable, authentic, babies are stupid, baby, beanie

To 10 z propozycji randek, kiedyś na pewno pojawi się ich tutaj więcej ;-) pomysłów na rozgrzanie związku jest dużo, wystarczy trochę kreatywności i CHĘCI. pamiętajcie też, że jeżeli ktoś ciągle dostaje liczy też na coś w zamian. Zasada raz Ty, raz Ja nie jest zła, byleby bylo miło i ciepło ;-)